Pałac Pawęczkowskiego to budynek przy Placu Rybnym. W swoich murach - o czym wie niewielu, skrywa nieukończony kościół trynitarski. Ale, zacznijmy od początku. Do 1751 roku w miejscu obecnego budynku przy Rybnej 10 i Noworybnej 4 stały trzy kamieniczki które przeszły na własność o. trynitarzy. Trynitarzy do Lublina sprowadził w 1728 roku hetman i obwoźny koronny Jerzy Lubomirski. Zostali osadzeni na Starym Mieście. W 1751 roku rozpoczęto nigdy nieukończoną budowę kościoła. Był murowany, jednonawowy, pięcioprzęsłowy ze sklepionym prezbiterium. Po obydwu stronach nawy wybudowano sklepione, trzykondygnacyjne kaplice. Pod prezbiterium znajdowały się sklepione krypty. W 1781 roku oo. trynitarze opuścili niekokończoną budowlę i przenieśli do gmachów pojezuickich przy Placu Katedralnym. Nieukończony, popadający w ruinę kościół zakupili w 1824 roku Jan i Tekla Pawęczkowscy. Przebudowa trwała 14 lat. Powstały budynek należał do najwspanialszych i największych w mieście ale w obecnym czasie wymaga gruntownego remontu. Wchodząc przez główne wejście widoczne na zdjęciu znajdziemy się na podwórku otoczonym z czterech stron ścianami. Na ścianach w części parteru możemy zobaczyć zamknięte otwory pod łukami z czerwonej cegły za którymi znajdują się piwnice mieszkańców a kiedyś miały to być krypty kościoła. Jakie tajemnice skrywają ukryte korytarze?